Jeszcze kilka miesięcy temu informowaliśmy, że VW C Coupe GTE to prawdopodobny prototyp nowej generacji modelu Phaeton. Dziś wiemy już, że nic z tego. Niemiecki koncern zdecydował się na przeprowadzenie kolejnego liftingu I generacji.
VW zdecydował, że przynajmniej na razie nie wprowadzi do swojej oferty II generacji swojej flagowej limuzyny. Producent zdecydował o przeprowadzeniu kolejnego z rzędu liftingu Phaetona. Co uległo zmianie? Niemiecki koncern wprowadził zaledwie kilka kosmetycznych poprawek. Z przodu zmienił się nieco kształt reflektorów, które teraz w standardzie bazują na technologii LED. Zmienił się też nieco grill oraz lusterka boczne z kierunkowskazami.
Do wnętrza trafił odświeżony system multimedialny z dużym, bo 8-calowym wyświetlaczem oraz kilka innych szczegółów.
Pod maskę odświeżonego VW Phaetona trafiła jednostka benzynowa 3,0 FSI V6 dysponująca mocą 250 KM.
Phaeton nie będzie już dostępny w sprzedaży w Europie. Ostatni lifting został zarezerwowany wyłącznie do sprzedaży na rynkach azjatyckich – głównie Chiny.
Pasjonat motoryzacji z wieloletnim doświadczeniem, Jan Szymański jest sercem i duszą portalu motoryzacyjnego Łada Klub. Jego głęboka wiedza o branży, połączona z nieustającą ciekawością, pozwoliła mu na stworzenie jednego z najbardziej cenionych źródeł informacji motoryzacyjnych w Polsce.
komentarze 3
Gość
cze 12, 2021 at 02:45 pmSzkoda, że VW zamknął sprzedaż na rynku europejskim, bo mimo upływu lat, to auto nadal ma prawo się podobać. Mimo że może najnowszego Passata nie przypomina, to jest od niego i tak nieporównywalnie bardziej luksusowy i komfortowy. Wiem co mówię, bo sam wielokrotnie miałem okazję prowadzić Phaetona mojego kolegi z silnikiem benzynowym 6,0 W12 i powiem wam, że naprawdę robi wrażenie. Nie dość, że doskonałe osiągi jak na potężną limuzynę, to komfort taki jak w najlepiej wyposażonej klasie S Mercedesa. Szkoda tylko, że koszty utrzymania tego auta są tak wysokie, bo sam sprawiłbym sobie egzemplarz używany za jakieś 40,000 złotych. Pozdrawiam serdecznie.
Gość
cze 12, 2021 at 02:45 pmNo nie dałbyś rady, bo o ile części mechaniczne to tam pół biedy, jeśli chodzi o Phaetona, to części blacharskie są na tyle kosztowne, że nie poradziłbyś sobie na dłuższą metę. Nie mówię już nawet o spalaniu, bo te pewnie też utrzymuje się na absurdalnie wysokim poziomie.
Gość
cze 12, 2021 at 02:45 pmKupowanie używanej limuzyny to beton, bo po kupujecie na maksa wyposażone auto, które po tych 10 latach ma prawo się psuć. A że podzespołów elektronicznych jest tak wiele, to rachunki za regularne wizyty w ASO VW bywają trudne do pogodzenia z portfelem przeciętnego Kowalskiego.